Zamieszczone przez _Jakub
Kiedyś po powrocie do zaparkowanego auta oczom moim ukazało się coś, co nie chciałam, żeby przyschło :? No i przetarłam jakimiś takimi chusteczkami "Bambino".
Już pomijam fakt co ścierałam, ale te chusteczki są takim czymś nasączone, że zostawiają pomazane ślady, które robią się po wyschnięciu matowe. Więc jeśli musisz przetrzeć lakier to chyba tylko w wyjątkowej sytuacji.
Ja w każdym razie więcej takich chusteczek nie używałam i raczej nie polecam :wink:
Komentarz